Kram z flagami oblężony

Już po raz piąty Stowarzyszenie Arcana Historii zorganizowało 2 maja na Starym Rynku - w dniu Święta Flagi - akcję ich rozdawania. Zainteresowanie chojniczan chyba przerosło oczekiwania organizatorów.

Święto Flagi zostało uchwalone pierwotnie (12 lutego 2004) przez Senat RP jako "Dzień Orła Białego" ,na Dzień Flagi Rzeczypospolitej zostało przemianowane kilka dni póżniej przez Sejm RP.   |  fot. m.n. (je)

Zapewne przyczyniło się do tego rozreklamowanie tej akcji przez wszystkie lokalne media. Miał w tym udział także burmistrz Arseniusz Finster, który w sobotniej (30.04.) audycji emitowanej przez lokalną stację radiową pochwalił Marcina Wałdocha i stowarzyszenie, którym kieruje, za coroczne przeprowadzanie tej akcji. Szkoda tylko, że jeszcze do piątku godzin porannych (29.04.) na chojnickim ratuszu wisiały jedynie dwie flagi miasta. Maszty były puste. Pomysłodawcy akcji zaprosili do udziału w niej chojnickich parlamentarzystów. Obecny był tylko Jacek Kowalik, ale jak udało nam się ustalić, Piotr Stanke jeszcze nie zdążył wrócić z Rzymu, natomiast Leszka Redzimskiego zatrzymały obowiązki rodzinne. Była także senator Dorota Arciszewska – Mielewczyk. Działacze Stowarzyszenia przygotowali 60 kompletów flag oraz drzewców, do których ustawiła się kilkudziesięciometrowa kolejka. Siłą rzeczy nie starczyło dla wszystkich. Pierwszą z nich wręczył byłemu piłkarzowi Chojniczanki Jacek Kowalik. W czasie akcji rozdawano nie tylko flagi. Można było także otrzymać egzemplarz kwartalnika wydawanego przez Powiernictwo Polskie, w którym był m.in. wywiad z panią senator.

 Tak ocenia wyniki dzisiejszej akcji SAH jej prezes Marcin Wałdoch: „Każdy w Chojnicach, kto jest obywatelem Polski, powinien wiedzieć, że dzień 2 maja to Dzień Flagi RP. Przypomnę, że pod tym symbolem w Powstaniu Warszawskim walczyli ramię w ramię reprezentanci wszystkich opcji politycznych od anarchistów do nacjonalistów. To jest sztandar, który nas jednoczy, pod którym wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi - równymi obywatelami Polski. Dlatego też, tego dnia robimy wszystko, aby każdy bez względu na to, kim jest na co dzień, mógł tego dnia okazać swoje przywiązanie do bardzo abstrakcyjnego pojęcia, jakim jest polskość. Przy okazji zapraszam chojniczan do Wszechnicy na wykład o żołnierzach wyklętych, który odbędzie się 4 maja o 18.00.”

(je)

fotoreportaz.jpg

  1. 6 maja 2011  15:53   Gburowato   xxx

    Gburowato Kowalik odnosił się do czekających PO flagę :::

    0
    0
  2. 4 maja 2011  14:53   Media krajowe o wykładzie!   anonim

    http://niezalezna.pl/9985-o-„zolnierzach-wykletych”-w-chojnicach

    0
    0
  3. 4 maja 2011  07:27   trochę nieudana kreacja Pana ...   anonim

    trochę nieudana kreacja Pana Kowalika, ten czerwony krawat tam tak pasuje jak czerwony sztuczny członek pasuje do ręki polityka

    0
    0
  4. 3 maja 2011  14:15   Czy flagi zdobią nasze domy ?   Sabina Budkiewicz

    Spacerując wczoraj po naszym mieście wcale nie dostrzegałam zbyt wielu biało-czerwonych barw. Ot, tu jedna, tam dwie i znowu jedna flaga. Choć nie ukrywam, że sama dopiero od niespełna dwóch lat jestem właścicielką przepięknej biało-czerwonej flagi (zgodnie z ustawą z 31 stycznia 1980r. - "prostokątnego płata tkaniny o barwach Rzeczypospolitej Polskiej i proporcji 8:5"), którą zawieszam na moim balkoniku w "dni wieszania". Wcześniej miałam problem z jej kupnem. Może nie bardzo się starałam, a może ... nie było to takie proste ? Tym bardziej gratuluję Stowarzyszeniu Arkana Historii akcji rozdawania flag. To świetny pomysł ! Początkowo wydawało mi się, że ozdabianie prywatnych domów naszą narodową flagą jest coraz częstsze, ale ... chyba jednak tak nie jest. Choć mam wrażenie, że z naszym patriotyzmem jest coraz lepiej - nawet jeśli nasze domy rzadko ozdabiamy flagami. Ja akurat ozdabiam, bo jestem dumna, że zdarzyła mi się ta ekscytująca przygoda. Wieszam "biało-czerwoną", bo jako naród wyszliśmy z niewiarygodnego bagna historii, bo mamy powody do dumy z naszej nowej drogi. Odzyskaliśmy bowiem wolność w sposób mądry i bezkrwawy. Po raz pierwszy - w latach 80.- zaobserwowałam tradycję wieszania flag narodowych przed domem w krajach skandynawskich. Norwegowie np. stawiają swoje domki letniskowe w miejscach odludnych, w otoczeniu surowego krajobrazu - w myśl zasady: im mniej ludzi tym lepiej. Jednak nigdy nie zapominają o przyozdobieniu swojej - nawet najbardziej spartańskiej daczy - masztem, na którym powiewa proporzec norweski (flaga). Manifestują w ten sposób nie tylko święta narodowe ale także rodzinne. Okazują swoją radość, że np. są na urlopie lub, że coś dobrego dzieje się w ich rodzinie. Podobno tylko, jak przyjeżdża teściowa, to opuszczają flagę do połowy masztu. Miło też wspominam pobyty w Anglii i Szkocji (lata: 1995-2008)i spotkania z "biało-czerwoną" w miejscach i okolicznościach zupełnie nieoczekiwanych, takich jak: Londyn (spotkanie królowej Elżbiety II z weteranami II wojny światowej); Milton Keynes (małe osiedle Polaków); Fairlie w Szkocji (dom polskiego żołnierza, który po II wojnie światowej nigdy nie wrócił do Polski i nigdy jej nie odwiedził). Tym uroczystościom i miejscom towarzyszyła "biało-czerwona", a mnie duma i radość.

    0
    0
  5. 2 maja 2011  22:43   Jesteśmy świadkami cudu jak ...   anonim

    Jesteśmy świadkami cudu jak można się pojednać i to chyba dobrze, prawda?

    0
    0
  6. 2 maja 2011  22:41   No właśnie, panie ...   anonim

    No właśnie, panie Reszkowski, już panu czerwony Krawat posła Kowalika niestraszny, a może pan też z towarzyszy, tylko się umiejętnie maskował?

    0
    0
  7. 2 maja 2011  22:39   Komuch, zapiekły ...   anonim

    Komuch, zapiekły solidarnościowiec obejmują się na rynku, koniec świata chyba nadchodzi.

    0
    0
  8. 2 maja 2011  21:31   Do "SAH" (5)   Nie wyklęty

    Skończcie z tymi waszymi głupimi wykładami, nie wiem kto jeszcze chce tego słuchać!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 4 maja 2011  13:22   Zorganizuj własne.   wow

      Przydałoby się więcej takich inicjatyw. Przynajmniej ludzie zaczną się interesować czymś więcej niż mydlanymi operetkami i gierkami komputerowymi.

      0
      0
    • 4 maja 2011  09:24   sam jesteś marny ! jak z ...   anonim

      sam jesteś marny ! jak z ludzi, którzy mordowali polską ludność można teraz robić bohaterow?!

      0
      0
    • 3 maja 2011  17:07   człowieku marny, sam nie ...   anonim

      człowieku marny, sam nie przychodzisz, nie słuchasz, bo wszystko już wiesz. Wykłady Arcan są bardzo ciekawe i kształcące, to,że nie ma tam tłumów, nie oznacza,iż nie ma wartości w końcu to nie dyskoteka a WYKŁAD!Nikt Ciebie nie zmusza żebyś przyszedł, jest to otwarte zaproszenie i kto chce ten przyjdzie, chętnych jest na pewno więcej jak 5 osób i sprzątaczka!

      0
      0
    • 3 maja 2011  16:12   znowu widownia i słuchacze ...   anonim

      znowu widownia i słuchacze zapełnią sale Wszechnicy - sztuk 5 sprzątaczka ! kto tego bełkotu jeszcze chce słuchać ?!

      0
      0
    • 2 maja 2011  21:58   no tylko głupki chodzą na ...   anonim

      no tylko głupki chodzą na wykłady, bo nic nie wiedzą i chcą się czegoś dowiedzieć, normalne, nie? Nikt mądry tam nie pójdzie, bo i po co? Przeciez wszystkiego już nauczyli nas reżimowi historycy rodem z PRL-u! Skończ ~nie wyklęty, siać bzdurną propagandę i załóż koszulkę na lewa stronę jak zaleca jego magnificencja per P. Albo jak mówi ser F. zacznij budować, a nie studiować , weź się do roboty, a nie że siedziesz na necie i klepiesz bzdety w klawirę ;-)

      0
      0
  9. 2 maja 2011  21:09   abc (2)   abc

    panie Marcinie po raz pierwszy słyszę taką tezę iż "polskość jest abstrakcją" !!! poproszę o wyjaśnienie co ma pan na myśli,bo w tej chwili myśle że troszkę to nie tak!!!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 2 maja 2011  23:45   Wpis poniżej jest mojego ...   Marcin Wałdoch

      Wpis poniżej jest mojego autorstwa.

      0
      0
    • 2 maja 2011  23:44   Witam! Śpieszę z ...   anonim

      Witam! Śpieszę z odpowiedzią, bo widzę, że mogłem wzbudzić niepokój myśli. Choć wydawało mi się, że jestem jedną z ostatnich osób, którym z mówienia o polskości przyjdzie się tłumaczyć ;-) Dziękuję jednak za pytanie. Słowo \'abstrakcja\' ma dwa znaczenia słownikowe - 1. jest to pojęcie związane luźno z rzeczywistością; też pomysł nie do urzeczywistnienia 2. filozoficzne: rozumowanie polegające na wyodrębnieniu cech istotnych jakiegoś przedmiotu lub zjawiska i rozpatrywanie ich w oderwaniu od cech istotnych. Tutaj powołałem się na drugie znacznie. Postarałbym się doprecyzować, ale na forum pisanie o abstrakcji u Comte\'a, Berkeley\'a, Marksa, Kierkegaarda, Nietzschego nie jest zbyt atrakcyjnym pomysłem na spędzanie czasu. W przypadku spotkania się z Panią/Panem mógłbym wyjaśnić istotę mojego rozumienia słowa abstrakcyjność, kiedy mówię \'polskość\'. Tutaj stanąłem na ramionach olbrzymów ;=) i zapewniam, że słowa te są przemyślane i podparte najlepszą myślą filozoficzną. Pozdrawiam!

      0
      0