Z wielkim hukiem, żarem lejącym się z nieba i w tumanach wszędobylskiego kurzu, przetoczył się przez Borne Sulinowo jubileuszowy - bo już X Międzynarodowy Zlot Pojazdów Militarnych "Gąsienice i Podkowy".
19 sierpnia 2013 09:15Około 600 pojazdów wojskowych różnego typu, blisko 4 tysiące uczestników (zarejestrowanych w zlotowym sztabie) i ogromne rzesze widzów szacowane na kilkadziesiąt tysięcy osób. Z małej, lokalnej imprezy, którą 10 lat temu zorganizowała grupa entuzjastów zafascynowana militariami - zlot przerodził się w ogromną imprezę i spotkanie pasjonatów.
Obok zlotów w Darłowie i Bielsku Białej - to największe tego typu przedsięwzięcie w Polsce, mające swój niepowtarzalny klimat i charakter. Impreza ta tak mocna już wpisała się w krajobraz i rytm tego urokliwego miasteczka skrytego pośród sosnowego lasu, że trudno sobie wyobrazić bez niej dzisiejsze Borne Sulinowo.
Przez kilka dni w roku powraca tu dawna, militarna atmosfera z rykiem potężnych silników, szczękiem gąsienic i tumanami kurzu nad tankodromem. Tylko tu obok czołgów i innych ciężkich pojazdów wojskowych spotykamy ułanów (stąd nazwa imprezy "Gąsienice i Podkowy") i furmanki z "kościuszkowcami" jakby wprost z bitwy pod Lenino, Talibów i żołnierzy saksońskich z początku XIX wieku, miniaturki modeli czołgów i gigantyczne działo samobieżne "Pion" o kalibrze 201 mm wraz z wyrzutnią rakiet Scud.
Okres zlotu to czas podsumowania i ukoronowania całorocznych zabiegów nad utrzymaniem w stanie używalności ich wiekowych i wysłużonych pojazdów oraz możliwość prezentacji drobiazgowo skompletowanego umundurowania i oporządzenia. Na tych kilka dni zostawiają swoje codzienne życie, zakładają mundury i spędzają czas na dobrej zabawie w zlotowym miasteczku. Borne Sulinowo. To dawna baza wojsk niemieckich a następnie radzieckich z pozostałościami potężnych magazynów i całej infrastruktury, stwarza niepowtarzalną scenografię i militarny klimat. Trudno byłoby dzisiaj znaleźć lepszą lokalizację dla tego typu imprezy.
Organizacja i prawidłowe funkcjonowanie zlotu jest zasługą grupy pasjonatów, co w dzisiejszej rzeczywistości jest czymś wyjątkowym (zlot zakończył się w niedzielę, a już od poniedziałku zaczynają planowanie przyszłorocznej imprezy aby wyszła jeszcze bardziej okazale!). Pozostali uczestnicy nie mają żadnych problemów z podporządkowaniem się dyscyplinie - w końcu bawimy się w "wojsko", gdzie dyscyplina winna być na porządku dziennym.
Tegoroczny zlot to przede wszystkim wystawa "Artyleria - Bóg Wojny", wystawa sprzętu militarnego, jarmark militarny, wystawa militarii w miniaturze, rekonstrukcja szpitala polowego, popisy jazdy pojazdów militarnych po tankodromie oraz pokazy możliwości eksploatacyjnych sprzętu wojskowego a także niezapomniana parada pojazdów wojskowych dookoła jeziora Pile.
Kto był to widział ( a faktycznie spotkałem wiele osób z Chojnic), a kto nie był to może pokusi się na przyszły rok ?! Do zobaczenia na kolejnych zlotach i piknikach militarnych!
Dariusz Wałdoch
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Zaliczyłem tę imprezę i jestem bardzo zadowolony z pobytu!Można się napatrzyć! W przyszłym roku pójdę w ślady Kolegów i wybiorę się na kilka takich imprez.Muszę tylko zaopatrzyć się w odpowiednie umundurowanie bo "cywil" trochę dziwnie tam wygląda (coś na wzór tekstylnego na plaży nudystów!). Fajna zabawa!!!
byłem także i "wyżyłowałem" od swojej kobiety na przejazd BWP po tankodromie - jeszcze mnie bolą wszystkie gnaty! ale było odjazdowo! niezapomniane przeżycie.
a moja na przelot samolotem nie chciała mi dać !
Na pamiatke pozostały foty z imprezy i ...piach w zębach! Ale przyznaję,że impreza ze wszech miar udana! Gdzie następny taki zlot?
...też chciałam tam być...ale mój wojak mnie nie zabrał....
kobieta musi być wierna jak Penelopa i czekać aż jej Odyseusz wróci z wojennej wyprawy... :-)
Udana impreza! Byłem i zobaczyłem jak ludzie autentycznie bawią się swoją pasją.Wspaniałe towarzystwo.Dołączam do Nich!!! Czy w Chojnicach są jakieś zorganizowane Grupy Rekonstrukcyjne czy każdy bawi się indywidualnie? Może by coś takiego stworzyć?
byłem ! ...było zaje .....e !!!
To co udało mi się tam zobaczyć przeszło moje wszelkie oczekiwania!Niesamowita impreza godna polecenia wszystkim miłośnikom wojskowości.Coś w tym musi być,że przyciąga tylu ludzi.
Byłem, widziałem - ogromna impreza (ukłony dla organizatorów). Zalety - b. dużo sprzętu i sympatycznych ludzi, pyszna grochówka z bezproblemowym miejscem przy stole (kto był w Krojantach wie o co chodzi), masa atrakcji i dizesiątki stoisk z militariami. Minusy - piasek w zębach na szczerym uśmiechu.
Powiem tak, do tej pory miałem mgliste pojęcie o tego typu imprezach, ale dzięki Panu Darkowi na 100 proc. wybiorę się na kolejną, pozdrawiam i dziękuję.
Byłem pierwszy raz na tego typu imprezie.Wrażenia pozostały niesamowite! Jeszcze dzisiaj czuję chrzęst piasku w zębach.Na pewno w przyszłym roku też się wybiorę do Bornego Sulinowa.
musiało być hardcorowo ! widać,że to prawdziwi pasjonaci! szkoda,że nie mogłem tam być. :-(