Kłopoty z remontami dróg

W Chojnicach nieustannie trwa proces remontów osiedlowych dróg. Ale nawierzchnia ulic to nie wszystko – modernizacja ulic osiedlowych ma sens tylko wtedy, gdy będzie zrealizowana kompleksowo.

Zalepić dziury na osiedlowych ulicach – to nie wystarczy.   |  fot. (ro)

W tym celu włodarz miasta negocjuje zakres tych prac z gestorami sieci związanych z drogową infrastrukturą. Niedawno odbyło się takie spotkanie z reprezentantem energetycznej spółki Enea.

- Razem z ENEA chcemy zmodernizować np. ulice Staszica i Skłodowskiej – relacjonuje burmistrz Finster. - Mamy projekty, ale musielibyśmy dołożyć ponad 600 tys. zł na energetykę. Spółki energetyczne nie mają teraz funduszy na modernizację linii, chcemy to wspólnie wynegocjować.

Problem jest spory, bo każdorazowo dotyczy kilkusettysięcznych wydatków. Przykłady? Ulica Żeromskiego - 512 tys. zł; Miłosza i Zapolskiej - 100, Skłodowskiej - 211, Strzelecka - 600 tys. zł. Są też inne problemy – remont ulicy wiąże się z wymianą bądź budową kanalizacji deszczowej.

- Tę sieć trzeba dołączyć do kolektora, by deszczówkę bezpiecznie odprowadzić. Na szczęście mamy już niemal gotowy projekt budowy systemu zagospodarowania wód opadowych. Ale prace muszą być skoordynowane z tą unijną inwestycją. W innych obszarach miasta, np. w obszarze ul. Tucholskiej jest niezbędna synchronizacja z innym przedsięwzięciem.

- Mamy postulaty, by zbudować ulice Ludową i Willową. Najpierw jednak będzie tam trwać proces gazyfikacji tego osiedla. Już powstaje projekt, który będzie realizowany w 2017 r. Trzeba tam też zbudować kolektor do odbioru wód opadowych pod torami.

(ro)

relacja_video.jpg

  1. 7 lutego 2016  22:57   Brawo!   anonim

    Taki burmistrz to dar niebios! A i Radek potrafi to pieknie opisac!

    0
    0
  2. 5 lutego 2016  16:52   Bajki   arek

    Burmistrz 20 lat jest kieruje Chojnicami. Jego rządy w mieście doprowadziły że ulice Willowa i Ludowa leżą w specjalnej strefie wiejskiej na terenie Chojnic.Strefa jak sama nazwa wskazuje utrzymana jest w krajobrazie wsi. Opowiadane bajeczki że najpierw gazyfikacja i kolektor to nic innego jak robienie sobie furtki żeby nie budować tych ulic.Nakłady miasta na teren osiedla gdzie leżą te ulicy jest znikomy. Mieszkańcy Willowej napisali petycję, to coś trzeba obiecać. Kompletnie zaniedbana i zapuszczona część miasta, śmiało można określić jako peryferie. Tylko za stan rzeczy w tamtym rejonie odpowiedzialny jest Burmistrz Finster !

    0
    0