Chociaż piątkowe konferencje burmistrza Arseniusza Finstera trwają już od kilkunastu lat, dopiero teraz doczekały się „recenzji”. Gospodarz tych spotkań na ową recenzję jest nieobojętny.
4 grudnia 2015 17:27Konferencje prasowe burmistrza Finstera mają już kilkunastoletnią tradycję. Ich częstotliwość jest stała – jak sam zaznacza, dla włodarza miasta godz. 9 w piątek to godzina „święta”, zarezerwowana na spotkania z dziennikarzami. Przeznaczona na przekazanie bieżących informacji z działań urzędników, radnych w mijającym tygodniu.
To też czas dla gości – wypowiedzi społeczników członków różnych organizacji, urzędników, prezesów spółek miejskich, działaczy sportowych. Podobnie jak burmistrz, przekazują oni bieżące informacje korzystając z faktu, iż w jednym miejscu i czasie mogą spotkać się z reprezentacją całego dziennikarskiego środowiska.
Zawartość każdej konferencji jest wypadkową tego, co dzieje się w mieście – wydarzeń radosnych, trudnych, bezprecedensowych. Czasami włodarza kusi, by uniknąć wypowiadania się na mniej wygodne tematy, ale dziennikarze są czujni – zadają pytania także w tych niewygodnych sprawach a burmistrz nie unika odpowiedzi na nie. A jak owe konferencje wyglądają w oczach Zdzisława Tabatha?
Jego zdaniem forma jest ważniejsza niż treść, zdarza się cenzurowanie informacji. Co na to włodarz? - Treść jest ważniejsza niż sposób przekazu - odpowiada stanowczo Arseniusz Finster. - Mam prawo interpretować ważne informacje, mam prawo odnosić się do zdarzeń, które je wywołują. Polemizuję z opozycją, bo oni sami organizują swoje konferencje. Nietrafiony jest przytyk - nigdy nie pouczam, lecz proszę i prostuję.
Więcej – w relacji video.
M.N.
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
....W trakcie spotkania burmistrza Arseniusza F ze strażnikami dotarł do magistratu list od jednego z obywateli z żądaniem, aby burmistrz zaprzestał kampanii referendalnej w urzędzie, bo tego zabrania prawo. Nadawca (niewymieniony przez burmistrza z nazwiska) zasięgnął w tej mierze opinii komisarza wyborczego i uzyskał potwierdzenie, że taka praktyka jest nie na miejscu...
Mozna sie z burmisrzem co do sposobu rzadzenia nie zgadzac ale w tej sprawie ma calkowita racje. Zalosne jest nasze tzw. dziennikarstwo chojnickie. Jezeli mozna to co oni produkuja dziennikarstwem nazwac!!!!! Pozwulcie ze zacytuje Jozefa Pilsudskiego / Wam kury szczac prowadzic.../
no ale ty jesteś za o orzeł tyle, że z przetrąconym skrzydłem, szczasz ty na ortografię, czego dowodem są twoje babole, ale zawsze jest tak, że największa sieroto-oferma poucza innych.
Ty to możesz się zgadzać z Burmistrzem, ale od dziennikarzy wara. Ktoś, kto "pozwólcie" pisze przez "u" to właśnie z tymi kurami po podwórku może się jedynie prowadzać...
Nie poziom dziennikarstwa a poziom konferencji jest taki a nie inny. Wolę oglądać w TV bajeczki dla dzieci - to wyższy poziom.
Też tak uważam.
Te konferencje bardzo dobrze pasują do kliki Finstera. Natomiast Nas zwykłych obywateli tego kraju nie ma potrzeby ogłupiania.
DOKŁADNIE
DLACZEGO MÓWIĄCY NA JEDNEJ Z KONFERENCJI PRASOWYCH ARSENIUSZ F., ŻE JEST STRAŻNIKIEM MIEJSKIM I ROBERT W. POSIADAJĄCY APLIKACJĘ RADCY PRAWNEGO I APLIKACJĘ PROKURATORSKĄ ZAWIADAMIAJĄ POLICJĘ O PRZESTĘPSTWIE, KTÓREGO NIE JESTEM SPRAWCĄ ORAZ DZIENNIKARZ, AUTOR ARTYKUŁU CYT.:"...Wczoraj (3.12.) na jaw wyszedł fakt, iż inicjatorzy referendum na ulotkach umieścili numery PESEL...", JEŻELI NIE JESTEM SPRAWCĄ PRZESTĘPSTWA, DLACZEGO MÓWIĄ O PRZESTĘPSTWIE, KTÓREGO NIE JEST SPRAWCĄ, ŻĄDAJĄC ŚCIGANIA I UKARANIA OSÓB MIENIĄCYCH SIĘ OBYWATELSKIM KOMITETEM REFERENDALNY OSOBY KTÓRA NIE JEST SPRAWCĄ PRZESTĘPSTWA OSOBY Z KOMITETU REFERENDALNEGO,JAK MAJĄ ODWAGĘ TO NIECH PUBLICZNIE NAPISZE ARSENIUSZ F. I ROBERT W. ORAZ AUTOR ARTYKUŁU RO, CZEKAM NA PUBLICZNĄ ODPOWIEDŹ...
Tak naprawdę dobrym dziennikarzem można być po każdym kierunku. Jedni jak Dariusz Szpakowski, Włodzimierz Szaranowicz czy Cezary Olbrycht kończyli AWF, inni jak Przemysław Babiarz i Edward Durda aktorstwo, a Przemysław Rudzki jest absolwentem Politechniki Śląskiej. Co prawda najwięcej dziennikarzy jest po studiach dziennikarskich, ale wynika to z faktu, że dawniej dzięki temu łatwiej było się załapać na obowiązkowe praktyki w radiu bądź telewizji. O tym, że studia nie grają wielkiej roli w tej branży świadczą dobitnie przykłady Krzysztofa Stanowskiego, który w ogóle ich nie ukończył i Mateusza Borka, który łącznie studiował ponad 9 lat.
Jeżeli "prawdziwy dziennikarz, który kończył studia dziennikarskie", robi dwa błędy ortograficzne i dwa błędy interpunkcyjne w jednym, do tego składniowo niepoprawnie zbudowanym zdaniu, to nic dziwnego, że poziom dziennikarstwa jest taki a nie inny.
ona jest z epoki ADHD za moich czasów leczyli to pasem i skutecznie.
Panie Burmistrzu przecież ta pani z portalu Chojnice24 nie jest dziennikarzem to zwykły nie dokształcony pismak i proszę nie obrażać prawdziwych dziennikarzy którzy kończyli studia dziennikarskie i z pseudo redaktorami nie mają nic wspólnego.
A prawdziwym Burmistrzem był tylko Alojzy Sobierajczyk i nikt z następców nawet nie zbliży się do jego poziomu.
Sam jesteś niedokształconym pseudo-dziennikarzem. Sprawdź pisownie wyrazów, które używasz.