„Chodzi mi o prawdę. Ciekawość naukowa i prawda”.

We wtorek 28 września w Czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chojnicach odbyła się promocja najnowszej publikacji Adama Węsierskiego „Sensacje i sekrety powiatu chojnickiego, sępoleńskiego i tucholskiego ”, tom II.

Podczas spotkania autor zapowiedział, że ukażą się kolejne publikacje, które w dużym stopniu dotyczyć będą także powiatu chojnickiego.   |  fot. MBP Ch-ce

Mieszkającego w Śliwicach historyka i przybyłych na spotkanie przywitała dyrektor MBP Anna Lipińska. Jak podkreśliła, poruszana przez autora tematyka jest trudna, bolesna i kontrowersyjna. Adam Węsierski mówił, że jego zainteresowania badawcze dotyczą historii regionu Borów Tucholskich, w tym okresu dwudziestolecia międzywojennego, a najnowszy trend badawczy to aparat bezpieczeństwa na Pomorzu w latach 1945-1989.

I właśnie jego wynikiem jest kolejna publikacja, wydana w tym roku, „Sensacje i sekrety powiatu chojnickiego, sępoleńskiego i tucholskiego ”. Autor zaprezentował zebranym sposoby działania przedstawicieli aparatu bezpieczeństwa, nazywanego obecnie także aparatem terroru lub represji, takie jak torturowanie przesłuchiwanych czy wymuszanie zeznań. Mówił o przestępstwach, których dopuszczali się funkcjonariusze SB, także ci działający w naszym regionie.

W dalszej części spotkania historyk odpowiadał na pytania. Jedno z nich dotyczyło tego, czy spotkał się z próbami nacisku, by zrezygnował z interesowania się tematyką SB i czy jego badania są niebezpieczne. Historyk przyznał, że są niebezpieczne i podał przykłady nacisków na niego – groźby telefoniczne czy propozycje łapówek. Zapytany, jaki cel przyświeca jego badaniom odpowiedział: „Chodzi mi o prawdę. Ciekawość naukowa i prawda”.

Na pytanie o koncepcję najnowszej książki, w której ujął aż trzy powiaty, stwierdził, że te powiaty sąsiadują ze sobą i stąd ich historia jest powiązana. Nie wykluczył, że w kolejnych pracach będzie ujmował dalsze powiaty. W trakcie spotkania zaznaczył, że jako historyk opiera się na konkretnych dowodach, a źródłem są m.in. teczki akt personalnych w IPN. Podkreślił również, że przedstawia fakty i dystansuje się od ocen. Zapowiedział, że ukażą się kolejne publikacje, które w dużym stopniu dotyczyć będą także powiatu chojnickiego.

Tekst i fot. MBP