Budżet miasta już „skrojony”

122 miliony złotych po stronie dochodów, 125 – po stronie wydatków – to założenie przyszłorocznego budżetu Chojnic. Włodarz miasta ma już wizję także na przyszłe lata, ale uzależnia je od planów nowego rządu.

Cały projekt budżetu będzie prezentowany na grudniowej sesji.   |  fot. (ro)

A są one niepokojące. - Wysokość kwoty wolnej od podatku wpłynie na wielkość PIT w naszych dochodach. Gdy stawka minimalna wzrośnie do 12 zł za godzinę wzrosną koszty usług zewnętrznych, np. opiekuńczych (do tej pory wynosi ona  8,50 zł – red).

- Nowe przepisy w sprawie banków mogą wpłynąć na wysokość kosztów kredytów. Inną kwestią jest oświata - misternie budowaliśmy solidną sytuację a teraz chce się likwidować gimnazja. W wyniku reformy stracimy 1/9 nauczycieli, uzyskamy zmniejszoną subwencję. Krytycznie patrzę na reformę oświaty - istotniejsze są podstawy edukacyjne, programy.

Ale do detali: 122 906 517 zł – dochody w tym: dotacje celowe – 25 mln (20,5%), subwencje – 34,7  mln (28,2%), dochody własne – 62 , 9 mln (51,2 %). Udział w PIT – 43,4 %, w podatkach lokalnych – 29,6 %. Wydatki - 125 220 617 zł; około  3 mln zł deficytu. Struktura wydatków: 40  %- oświata, 19% - pomoc społeczna, 10% transport i łączność , 7%  - administracja, 2,8% - kultura, 2,6 % - sport, 1,6% - straż miejska.

Zadłużenie na koniec 2016 roku ma wynosić – 39,7 mln (32,3%). - Jesteśmy w dobrej pozycji,  to połowa potencjału kredytowego jeszcze do uruchomienia. Z całego zadłużenia 8 milionów złotych odda nam urząd marszałkowski – bowiem wykładamy zań tę sumę na projekty dworca i systemu wód deszczowych.

(ro)

relacja_video.jpg

  1. 2 grudnia 2015  17:05   Autorowi gratuluję tytułu notatki   Sroka

    ale zarazem nie zazdroszczę reakcji włodarza. Słowo "skroić" kojarzy się jednoznacznie. W półświatku oznacza dokładnie oszukanie lub okradzenie frajera czyli przysłowiowego obywatela. I tak też jednoznacznie kojarzy się ostatnio zarządzanie miastem.

    0
    0