Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Słupsku odrzuciło zażalenie Alicji Kreft na bezczynność i nieterminowe załatwienie sprawy „mobbingu” w Gimnazjum nr 1 przez burmistrza Arseniusza Finstera. Ten cieszy się z takiego postanowienia SKO.
9 sierpnia 2013 17:39Alicja Kreft, była wicedyrektorka Gimnazjum nr 1 poskarżyła się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, że burmistrz Chojnic nie załatwił w terminie jej skargi w sprawie „mobbingu” w placówce oświatowej w Gimnazjum nr 1. Włodarz od samego początku stał na stanowisku, że to nie należało do jego kompetencji. I SKO przyznało mu rację. (zobacz)
W odpowiedzi na zażalenie Alicji Kreft Małgorzata Ostrowska, wiceprezeska Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Słupsku wyjaśnia, że sprawa mająca dotyczyć przejawów „mobbingu” ma charakter cywilnoprawny i nie jest to postępowanie administracyjne. „Prezentowanej oceny nie zmienia fakt nadzoru burmistrza miasta Chojnice nad podległymi mu placówkami oświatowymi, który nie obejmuje jednak spraw pracowniczych. W tym zakresie przełożonym jest dyrektor danej placówki oświatowej, a burmistrz miasta Chojnice nie ma uprawnień do podejmowania działań w oparciu o przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego” - czytamy w piśmie przesłanym przez SKO do wiadomości burmistrza.
- Ta decyzja ucina wszystkie spekulacje, że byłem bezczynny w tej sprawie. Ucina również spekulacje związane z tym, że nie mogłem pokazać tego listu pani dyrektor Henszke. Ta treść mówi, że powinienem go pokazać dyrektorce placówki – mówi burmistrz Arseniusz Finster, który dodaje, że jeżeli powstał konflikt na linii pracownik- przełożony, jak ma to miejsce w Gimnazjum nr 1, to od jego rozstrzygnięcia jest Sąd Pracy, a nie organ prowadzący.
Burmistrz rzecz jasna cieszy się z decyzji SKO. - Spadło na mnie wiele krytyki w tej sprawie, a jak się okazało, nieuzasadnionej – dodaje Finster. Sprawa zarzucanego „mobbingu” toczy się w sądzie.
Tekst i fot: (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
cytuję p.burmistrza ..jeżeli konflikt powstał na lini przełożony-pracownik to od jego rozstrzygnięcia jest sąd pracy a nie organ prowadzący....!!!!!! dedykuję tę sentencję staroście skaji i jego tercetowi!!!???
Oglądałem niedawno na tvn uwaga program o mobbingu w szkole. Niestety finał sprawy był tragiczny i tam też nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności. Takich spraw jak widać jest coraz więcej w naszym kraju. Smutne to ale prawdziwe. I najwyraźniej nikt tego nie nadzoruje, więc hulaj dusza...A pracownik ma do wyboru bezrobocie lub prochy.
Też mnie interesuje, czy wiadomość dotyczy decyzji ostatecznej, czyli po wniesieniu wszelkich środków zaskarżenia i tym samym prawomocnej.
Skoro już tak się obwieszcza tę "radosną" dla włodarza decyzję, rozumiem że podstępowanie odwoławcze już także się odbyło, czyli jest to informacja po złożeniu skargo do WSA?
Pani Kreft lepiej zacznij mówić prawdę... bo ona sama wyjdzie;)) a wtedy stołki polecą nie prawda?;)