50 km/h w Jeziorkach? Nie ma zgody

Mieszkańcy Jeziorek chcieli, by w tej miejscowości stanął znak „obszar zabudowany” i obowiązywała w niej prędkość 50 km/h. Nie ma na to zgody Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku.

16 maja 2017  10:24

Na drodze krajowej 22 kierowcy czasami pozwalają sobie na zbyt wiele.   |  fot. (olo)

- Na wniosek mieszkańców gmina wystąpiła o to, by w Jeziorkach obowiązywała prędkość jak w terenie zabudowanym do 50 km/h. Teraz jest to 70 km/h, ale wielu kierowców jeździ znacznie szybciej, co stwarza zagrożenie. Muszę przyznać, że w GDDKiA podeszli bardzo poważnie do tematu, dokonali analizy, ale stwierdzili, że nie ma takiej potrzeby – informuje Zbigniew Szczepański, wójt gminy Chojnice.

Jakie są argumenty Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku? – Nie widzimy podstaw do oznakowania drogi krajowej 22 w Jeziorkach jako obszar zabudowany. Zabudowa mieszkaniowa przy drodze jest rozproszona i oddalona od drogi. Ze względu na bezpieczeństwo ruchu na całej długości miejscowości występuje zakaz wyprzedzania.

- Ponadto na odcinku między skrzyżowaniami drogi krajowej z drogami do Kruszki i Sternowa obowiązuje limit prędkości 70 km/h. Dodatkowo na tych skrzyżowaniach wykonane są pasy do skrętu w lewo, które zabezpieczają pojazdy oczekujące na wykonanie skrętu – argumentuje Karol Markowski, zastępca dyrektorka oddziału GDDKiA w Gdańsku.

Jednocześnie drogowcy potwierdzają, że kierowcy… nie przestrzegają w tym miejscu limitu prędkości. Z badań prędkości ruchu, które przeprowadzono w kwietniu między godz. 10.00 a 12.00 tylko co piąty kierowca jechał zgodnie z przepisami do 70 km/h. Pozostali przekraczali ten limit. Większość jechała między 70 a 80 km/h, sporo kierowców jechał ok. 90 km/h, ale byli też tacy, którzy przekroczyli 90 km/h, a nawet jechali powyżej 100 km/h.

- W związku z tym, że większość kierowców nie przestrzega limit prędkości wnioskujemy do policji o zintensyfikowanie nadzoru prędkości w tym miejscu – dodają drogowcy w Gdańsku.  Warto więc zdjąć w Jeziorkach nogę z gazu.

Tekst i fot. (olo)