Pan Miszewski nikomu nie ...
Pan Miszewski nikomu nie bronił skoków z tej niższej skoczni,ratownicy mieli pilnować nie zabraniać.Ja pamiętam że kiedyś skocznia była zakończona deską do odbicia, jakoś nikomu nic sie nie stało.Teraz rozebrano skocznię z lat mojej młodosci,zabrano drabinki przy pomoście i wreszcie zrobiono knajpę na pomoście - BRAWO panie Wójcie. Niech wczasowicze omijają to miejsce nieprzyjazne kapiącym.