Zróbcie coś z tym
Groźnym zjawiskiem w Polsce jest jest tzw. working poor, czyli "pracująca biedota" - osoby, których mimo podjęcia pracy zawodowej nie stać na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych. Wysokie wymagania połączone z niskimi zarobkami wpływają na poziom stresu, wszystko zaś razem obniża wydajność pracy i całej gospodarki. Warto również wspomnieć o zjawisku "szklanego sufitu" - przejawiające się m.in. w dużej rozpiętości zarobków co prowadzi do swoistej "kastowości". Czy Polskę - jej gospodarkę, społeczeństwo, system finansowy państwa i kieszenie podatników - stać na biedę? Czy stać nas na finansowanie konsekwencji patologicznego rynku pracy i niskich wynagrodzeń?