dzik jest dziki
były czasy, że rolnik zakontraktował i miał pewność ze wszystko sprzeda i należność otrzyma od ręki. a teraz prywatne zakłady płacą jak chcą, a co do odszkdowan za szkody płaciło panstwo, bo zwierzyna leśna w stanie wolnym jest własnością skarbu państwa. dopiero po zastrzeleniu jest własnością koła łowieckiego od którego myśliwy płaci, gdy zabiera na swój użytek. jak jest skarbu państwa to państwo musi płacić odszkodowanie za szkody. Niech koła PZŁ wykopią polisę w PZU lub innej firmie ubezpieczeń i bez problemu. Dziki najedzony a rolnik będzie czekał aby były jak największe straty. znam przyklad ze rolnik sam wysypywał kukurydze w plantacje ziemniaków, aby zwabić zwierzynę i kasował taką kasę. Starczyło i na pół litra dla szacujących.