Wyszło szydło z worka....
No i pozostało normalnie. Kupcy ze śródmieścia burzyli się, że przez otwarcie galerii w Pawłówku stracili klientów, że będą musieli sklepy zamykać, chcieli wjazdu na rynek i parkingu przy Poczcie, mieli dostosować godziny otwarcia w dni, kiedy na starym rynku odbywają się imprezy i co nic pozostało po staremu. Na suwa się jeden wniosek, że nie chodziło im o klientów tylko o przejazd przez rynek i parking przy Poczcie.