Poszli na cmentarz, a tam ...
Poszli na cmentarz, a tam między grobami wyborczy baner. "Żebractwo polityczne" Baner wyborczy Tadeusza Porożyńskiego na cmentarzu komunalnym w Chojnicach Baner wyborczy Tadeusza Porożyńskiego na cmentarzu komunalnym w Chojnicach (Czytelnik) Baner wyborczy Tadeusza Porożyńskiego na cmentarzu komunalnym w Chojnicach - miniatura Banery wyborcze marszałka pomorskiego Mieczysława Struka i radnego PO Mirosława Zdanowicza na nowym wiadukcie PKM przy CH Oliwa - miniatura Tabliczka z plakatem wyborczym Przemysława Rysia, kandydata PO do rady miasta Gdańska na rondzie przy CH Alfa - miniatura Tabliczka z plakatem wyborczym Przemysława Rysia, kandydata PO do rady miasta Gdańska na rondzie przy CH Alfa - miniatura Zobacz zdjęcia (5) Kampania wyborcza na półmetku. Politycy uśmiechają się do nas z przystanków, trawników, wiaduktów i przydrożnych latarni. Jeden z kandydatów do rady powiatu chojnickiego ustawił swój baner wyborczy na... cmentarzu. Baner pojawił się tam 1 listopada. - To niesmaczne. Ja bym już na taką osobę swojego głosu nie oddał - mówi dr Janusz Sibora, ekspert ceremoniału państwowego i protokołu dyplomatycznego. Artykuł otwarty Tadeusz Porożyński kandyduje do rady powiatu chojnickiego z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Samorządni 2014. Jednocześnie jest administratorem cmentarza komunalnego w Chojnicach. To tam właśnie w Dniu Wszystkich Świętych wywiesił swój wyborczy billboard. O całej sytuacji zaalarmował nas czytelnik, jeden z mieszkańców Chojnic, pan Jerzy. - Billbord pojawił się na cmentarzu 1 listopada, dzień wcześniej jeszcze go tam nie było. Pan Porożyński jest dobrym gospodarzem cmentarza, ale umieszczanie billbordu wyborczego między grobami To jest skandal! pisze pan Jerzy w liście do "Gazety Wyborczej Trójmiasto". "A tak mi to przyszło do głowy" Mieszkańcy Chojnic i czytelnicy lokalnych portali internetowych nie zostawiają na kandydacie KWW Samorządni 2014 suchej nitki. - Prowadzona w ten sposób agitacja wyborcza kandydata na radnego, w takim dniu i w takim miejscu jest żenująca, nieetyczna i zasługująca tylko na naganę - pisze użytkownik o nazwie byłem na cmentarzu komunalnym. - Chyba naprawdę się komuś sacrum z profanum pomyliło. Chyba nawet będąc jedynym prywatnym zarządcą cmentarza można mieć trochę więcej wyczucia i taktu - dodaje osa. Kodeks wyborczy nie zabrania prowadzenia kampanii na cmentarzach, jednak specjaliści nie mają wątpliwości, że jest to niedopuszczalne. Dr Janusz Sibora, ekspert ceremoniału państwowego i protokołu dyplomatycznego: - To jest niesmaczne. Zostały też naruszone przepisy o cmentarzach komunalnych. Ten baner narusza powagę miejsca. Cmentarz jest strefą delikatną emocjonalnie i nie służy do tego, żeby umieszczać na nim jakiekolwiek plakaty wyborcze czy reklamy. Mamy tu do czynienia z brakiem dobrego smaku, cmentarz powinien być miejscem wolnym od polityki. Ja bym już na taką osobę, która posunęła się do wykorzystania świętej przestrzeni cmentarza w celach politycznych, swojego głosu nie oddał. Do tego kandydat wykorzystuję swoją pozycję służbową. Takie posunięcie jest niedopuszczalne i powinno zostać napiętnowane. Ta osoba się przeliczyła, ten plakat przyniesie jej więcej szkody niż pożytku. Pomysłu Porożyńskiego nie pochwala również Stanisław Skaja, starosta powiatu chojnickiego, który stoi na czele KWW Samorządni 2014. - Ja bym na pewno tego nie zrobił. Cmentarz to nie jest właściwe miejsce do umieszczania reklam, nikomu to nie służy. Ludzie, którzy przychodzą na cmentarz, myślą o zmarłych bliskich, a nie o wyborach. Trudno mi się wypowiadać na temat Tadeusza Porożyńskiego, ponieważ nie widziałem banera na cmentarzu. Wyborcy ocenią jego decyzję - mówi Skaja. Dzwonię do Tadeusza Porożyńskiego i pytam, dlaczego zdecydował się na umieszczenie banera wyborczego na cmentarzu? - Tak mi to przyszło do głowy. Wiele osób mówi, że bardzo dobrze zrobiłem - przyznaje. Kandydat KWW Samorządni 2014 zapewnia, że baner nie stoi już między grobami, został ustawiony na prywatnym terenie przy kwiaciarni Magnolia. Porożyński zapytany, dlaczego przestawił baner, odpowiada: - Nie chciałem już tego wszystkiego słuchać. Jestem uczynny, nie lubię, jak komuś coś przeszkadza. Nic się nie stało, a jeśli komuś dalej to przeszkadza, to może zerwać, ja tam nie potrzebuję w ogóle uczestniczyć w tym. Cały tekst: http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,16908223,Poszli_na_cmentarz__a_tam_miedzy_grobami_wyborczy.html#ixzz3I58oBbOt