nie rozumiem w czym sie myle...?
to moj szwagier z wojska byl na misjach,czy ktos z Warszawskiej..nie wiem.Wiem jednak ,ze szacunek trzeba miec do ludzi a stopnie i elegancja nie maja z tym nic wspolnego.Nawet zebrak z ulicy i bezdomny moze byc czlowiekiem bardziej wartosciowym od niejednego generala,poniewaz potrafi oddac ostatni kawalek chleba glodnemu jak on.W zyciu liczy sie talko to,co zrobisz dla innych,nie dla siebie i tylko to stanowi o twojej wartosci i o tym,kim jestes.