ktoś
nikt nie potrafi utrzymac jezyka na wodzy. miała w kościele spełnic sie ofiara mszy św. jednak pan bóg w swojej mądrości pozwolił sobie zabrac ks. tomasza na ofiarę w niebie. nie składał ofiary już wśrod żyjących lecz oczekiwał, by zanieś ja panu na ołtarz w niebie. i pamiętaj jeden z drugim! o zmarłym mówi się dobrze albo nie mówi się wcale!