Chojniczanka
Smutne,Jak jest mowa o Dolinie Śmierci , to zaraz przypomina mi się mój bliski krewny MICHAŁ BEMBENEK,który został (między innymi osobami) rozstrzelany przez Niemców. Był urzędnikiem państwowym, pracował w chojnickim ratuszu.Dużo by pisać, dobrze ,że historia nie umiera. Oczywiście wszystko pamiętam z opowieści Jego już nieżyjącego także brata.