POrażka
Nie udało się z ZZO, udało się w Gimnazjum nr 1. Burmistrz i jego poplecznicy wygrywają tylko głosami tych, którzy biorą od nich pieniądze. Wszystkie pomysły przedstawione na zewnątrz są wyśmiewane. Po zaproponowaniu sprzedaży ZZO na walnym zgromadzeniu Finster został zmieciony pod dywan - jego mina przypominała podobno chłoptasia, który właśnie dostał kosza. Konkurs był zorganizowany pod konkretną osobę, a skład komisji to ludzie, którzy odmienne od Finstera zdanie mogą mieć tylko zamawiając drinka.