Panie Kamilu,
Bardzo się cieszę, że Pan zamieszkał w Chojnicach. Że wstąpił Pan do PChS-u. Spojrzenie młodego człowieka, który przyjeżdża z zewnątrz - z dużego miasta - na stosunki panujące w chojnickim grajdole, jest niewątpliwie nacechowane obiektywizmem. Starszym osobom takim jak ja jest w zasadzie wszystko jedno, bo wydaje im się, że ładny ryneczek i park, to szczyt marzeń każdego mieszkańca. A tak przecież nie jest! Lubię moje miasto, ale widzę, że ono pustoszeje. Że dla młodych ludzi tu nie ma żadnych perspektyw. Moje wnuki już tu nie wrócą. Ułożyły sobie życie w Gdańsku i za granicą. Ale ja interesuję się wydarzeniami w moim mieście. Dzięki PChS-owi dowiaduję się, że standardy rządzenia daleko odbiegają od standardów demokracji. Że Burmistrz i Rada Miejska nie szanują obywateli lecz postępują zgodnie ze swoimi racjami, dla któryc dobro mieszkańców nie jest ważne. Zapoznałem się z rejestrem umów i jestem w szoku jak lekko można wydawać publiczne pieniądze. Cztery kadencje rządów tego samego człowieka to zbyt długi okres czasu. Myślę, że pan Burmistrz się już wypalił. Życzę mu wszystkiego najlepszego, ale powinien zrozumieć, że chojniczanie powinni od niego odpocząć. Mam nadzieję, że jesienne wybory zmienią aktualny układ i nowe osoby dostaną się do Rady Miejskiej. I że zmieni się burmistrz. Panie Kamilu, dziękuję Panu za zaangażowanie w sprawy chojniczan. Pana działania zmierzają do pozytywnych zmian. Serdecznie pozdrawiam i życzę pomyślności w walce o dobro społeczne i podniesienie standardów demokracji.