Ciąg dalszy historii o EDENIE
Chojniczanie świadomie rezygnują z pracy, aby więcej czasu spędzić na świeżym powietrzu, wspólnie ze znanym wszystkim dyrektorem, który jest gotów o każdej porze dnia i nocy nieść pomoc bliźnim. "Zarobki to sprawa drugorzędna", wyznaje nam jeden z Chojniczan, "można przecież swój dochód przeznaczyć na rozwój parku, obfitującego w naturalnie nawożoną żywność". Chojniczanie krzewią tradycje największych zielarzy, żywią się korą drzew, mchem i paprociami, a deficyt aminokwasów uzupełniają spożywając zawsze uśmiechnięte ryby.