Spotkanie profilaktyczne
Wczoraj wieczorem jak zwykle biegałem w Parku - zbocza pokryte szlamem, nieznośny fetor, śnięte ryby. Dwa węże pod ciśnieniem tłoczyły wodę, bez jakiegokolwiek nadzoru. I najciekawsze - mimo, że nie ma jeszcze wyników badań wodotryski działały na całego! Rozsiewały po okolicy to co kryje w sobie "woda". Pan Burmistrz kpił niedawno z Jacka Studzińskiego, wyrażającego obawy, że w wodzie będą bakterie kałowe i e-coli. Czy teraz też się śmieje narażając okolicznych mieszkańców na wdychanie zawartości akwenów bez pewności, że są one czyste? Nie wiem, czy woda jest skażona, czy nie, na pewno nie jest zupełnie czysta a działające w nocy fontanny zwiększają intensywność nieprzyjemnego zapachu i zwiększają ryzyko roznoszenia groźnych drobnoustrojów. po co takie dodatkowe atrakcje? A na dodatek teraz jeszcze pomysł organizowania publicznej imprezy poświęconej profilaktyce (sic!) Ktoś tu zupełnie stracił kontrolę nad wydarzeniami!