Kolesiostwo
Najpierw zmyłka, że kto chce domek musi budować park linowy, a później za 100zł oddajemy koledze z  młodzieńczych lat. Można głośno zapytać - w czyim interesie Panie Burmistrzu? Pana, Pana Darka, czy mieszkańców? Wspomnień czar, melancholia, a gdzie pragmatyzm? To miejsce potrzebuje dostać pozytywnego "kopa", a Pan zamiast szukać pomysłów, inicjatyw w jak najszerszym gronie znów załatwia to w zaciszu własnego gabinetu, wśród starych znajomych. Stare drzewa i wasze zgniłe owoce. Zobaczymy...