Jak to interpretować?
Pan Burmistrz mówi "Pan Kaczmarek jest sadzonką (...) nie wiadomo czy starczy mu wody i minerałów w ziemi żeby wrosnąć w Chojnice". Czy to jest groźba? Panie Burmistrzu, jak interpretować to stwierdzenie i czy w godzinach urzędowania powinien pan wyrażać takie sądy?