Nie mogę tego przemilczeć :-)
Bardzo ładne słowa wypowiedział burmistrz w tej publikacji. Tylko, jak to się ma do jego życia na co dzień? Gdyby tak ogłosić, że tworzy się kolejka wszystkich pokrzywdzonych lub czujących się pokrzywdzonymi przez Pana to jaka byłaby ta kolejka? Długa, czy krótka? I co w końcu z tymi telefonami do przełożonych i małżonków osób, które wchodzą Panu na odcisk? To prawda? Jeżeli tak, to jak to się ma do tych pięknych słów pełnych pokory? Poleciało fałszem? Nie czepiam się, tylko sporo się nasłuchałem o żalach na Pana i tak po Pańskich słowach mnie poniosło...