Beztroskie miasto
Miasto nie martwi się o finansowanie, bo ma MOF, czyli pieniądze podatnika. Projektanci "odlecą" a mieszkańcy zostaną - z rachunkiem do zapłacenia. Miasto przez tyle lat nie wypracowało koncepcji, więc niech projektant coś wymyśli. Pogratulować samopoczucia. Znów najpierw budować, później myśleć. Gdyby nie wyszło - winnym będzie projektant, albo opozycja.