Zdaje się że po ...
Zdaje się że po "wyczynach karate" nie było ani jednego poszkodowanego, a w malwersacjach w szpitalu nie brał udziału żaden członek PChSu. Nie wiadomo nawet czy jakieś malwersacje były i kto tak naprawdę brał w nich udział, bo sprawa ciągle jest w toku. Za to doskonale wiadomo kto brał udział w napadach z rozbojem na sklepy spożywcze. Nie widać, żeby "łyso miała" ważna, nota bene łysiejąca persona i w związku z zaistniałą sytuacją gotowała się do odejścia z zajmowanego stanowiska.