Do Czytelnik
Panie Burmistrzu, konsekwentnie mówimy o "Wizji zero". Przyjęta w Narodowym Programie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego stawia za cel eliminację ofiar śmiertelnych i krytycznie rannych. Przyjmując inny cel pogodzimy się z tym, że ktoś zginie - niech Pan zaproponuje kto? - ja nie chciałbym, żeby był to członek mojej rodziny, Pana, czy jakikolwiek obcy człowiek. Dlatego nie uważam, że jest to "Utopia". Czy lekarz może się zadowolić sytuacją, że w roku 2014 uratuje zdrowie większej ilości osób niż w 2013, czy raczej powinien walczyć o życie każdego z nich. Utopia? Każde życie jest ważne i wartościowe i należy eliminować zagrożenia, a nie uznawać je za nieusuwalne. Reprezentuje Pan i Pana Urzędnicy stary paradygmat myślenia o tych sprawach. I to oburza, boli i zastanawia.