niewiarygodne, a jednak!
Za to mnie interesuje to, co się dzieje w samym szpitalu i brakiem nadzoru. Uważam, że bez pełnej kontroli to jest tylko skubnięcie tematu wyciągania kasy z NFZ jak to robi wiele szpitali i to już są fakty, gdyż o tym można przeczytać w mediach krajowych. Szpitale po prostu naciagają NFZ na kasę każąc lekarzom zawyżać usługi i kombinować przy programach w których wpisują to wszystko co robią przy pacjencie. To jest tajemnica poliszynela, a mnie ciekawi jak to jest w naszym szpitalu bo mi nie pasuje skąd akurat dyrektor wiedział co szukać u jednego lekarza a u innych to już nie szuka? Czy teraz dał znak innym, że muszą siedziec cichutko jak trusie bo wykorzysta to co o nich wie? Bardzo dziwna sprawa i nie wierzę w przypadkowość.