Dyskryminacja
Z tego co rozumiem nie chodzi o to, żeby kryć nadużycia. Jeśli takowe są udowodnione - należy działać bezwzględnie, ale nie może być tak, że najpierw szkaluje się czyjeś dobre imię, a później wyjaśnia sprawę, a tak jest w przypadku dra Osowickiego - lekarza, którego znam i szanuję.