Polska wojnę przegrała i ...
Polska wojnę przegrała i Sowieci zabrali nam coś co było nasze (kresy z Wilnem i Lwowem )i obdarowali czymś co nie było ich z (tzw. ziemie odzyskane)Wszystko to było zgodne z przez nich zawartym w 1939 roku Paktem Ribbentrop-Mołotow. Solidarność jako autentyczny ruch narodowy złamana przez stan wojenny i sztucznie reanimowana (i kontrolowana) przez służby i pracującego dla nich Bolka firmowała "zmiany", których sens sprowadzał się do tego, że "my was ( tylko wybranych) dopuścimy do władzy a wy nas nie ruszacie, ogłaszacie nas ludzmi honoru i razem stworzymy nowe". Polska ludowa nie była żadnym osiągnięciem narodowym tylko sztucznym, okupowanym przez obce wojska niesuwerennym tworem. Polska przedwojenna przez okres niecałych 20 lat pokoju wykonała wręcz tytaniczną pacę zjednoczeniową trzech przez ponad 120 lat oddzielnych obszarów. I zrobiła to po I WŚ i jeszcze krwawym napadzie bolszewickich chord, które pokonała ratując Europę. Nie mówiąc już o samodzielnym rozwoju przemysłu (COP) inwestycjach (Gdynia)... . Jedyną rzeczą z jakiej mogą być dumni postkomuniści to: fałszowane wybory, kolaboracja z nowym okupantem, setki represjonowanych i wywiezionych na Wschód, tysiące zamordowanych w katowniach NKWD ( gorszych niż Gestapowskie) i za pomocą mordów sądowych. Bieda w kraju i zacofanie, brak towarów, nieefektywny przemysł i handel, reglamentacja towarów , kartki, kolejki, puste półki, funkcjonujący aparat ucisku i represji obywateli, strzelanie do Polaków. Co do rocznika statystycznego i "osiągnięć" PRLu to wiem, że byliśmy 6 potęgą na świecie w tym i 5 potęgą w tamtym a nawet 3 w wydobywaniu węgla. Tylko ta PRLowska stachanowska statystyka w żaden sposób nie pojawiała się w realnej rzeczywistości, bo nawet węgla na składach nie było i trzeba było mieć asygnaty ( albo inne komunistyczne wynalazki - wynikające z braku wszystkiego )i stać kilka dni i po nocach w kolejce aby trochę węgla kupić. Przedwojenna Polska zbudowała w kilka lat Gdynie my nie jesteśmy w stanie od 15 lat dokończyć gazoportu w Świnoujściu ( nie mówiąc o zgodzie na rurę przed portem ) potrafiła zakupić nowoczesne niszczyciele ( my Gawrona kosztującego już chyba biliony - nie ) i nowoczesne okręty podwodne. My teraz mamy tylko 1 post rosyjski okręt podwodny (początek lat 80tych ) i 5 podarowanych nam za darmo starych norweskich z lat 60tych! Dolne Budungu ma chyba lepszą flotę na swych wodach. My tak naprawdę nadal żyjemy w takim lekko przypudrowanym PRLu, gdzie władza i ustawieni mają dobrze, a reszta pospulstwa jest w tym samym punkcie co za PRLu.