kontrkandydaci Finster ...
kontrkandydaci Finster przegrywali dotąd, bo nie byli wyraziści, nie mieli też wsparcia organizacyjnego i często byli tylko i wyłącznie wystawieni dla odegrania sztuki. Brunka idzie na realną bitwę i ma duże szanse wygrać z Finsterem, który intelektualnie Brunce nie dorasta do stóp. Brunka miał rację określając Finstera satrapą, gdyż ten nim jest. Od pierwszej kadencji jest na urzędzie z wyboru radnych - grona byłych komunistów i nowobogackich, kolejne wybory to tylko była formalność przy środkach i stopniu organizacji wokół kapitału miejskiego tego towarzystwa spod ciemnej gwiazdy