Osobiście chodzę na basen ...
Osobiście chodzę na basen prawie codziennie. Moje dzieci nauczyły się tu plywać. Niestety kiedy ja chodziłam do szkoły nie było takiego obiektu, a nauka pływania opierała się tylko na próbach własnych w Jeziorze Charzykowskim. Szkoda, że ludzie nie rozumieją, że mimo, iż basen przynosi straty, jest to dobro ogólne społeczne...MZK też przynosi straty a jednak istnieje. Dlaczego? Bo są osoby, które nie mają auta, a muszą mieć równe szanse by przemieszczać się po mieście. Basen daje równe szanse nie tylko naszym dzieciom żeby nauczyć się pływać pod okiem instruktora, co jest znacznie bezpieczniejsze niż nauka w jeziorze, ale daje nam jako mieszkańcom możliwość łatwego dostępu do korzystania z takiego obiektu, bo zaznaczmy, że nie każdy miałby jak dojechać np. do Człuchowa. Mówcie co chcecie, ja Palucha ani Finstera bronić nie będę, ale myślę, że istnienie basenu tłumaczy się samo przez się...komentarze poniżej to komentarze hipokrytów, bo gdyby basen nie powstał pisaliby "no tak człuchów, bytów, kościerzyna to mają chociaż basen a Chojnice nic". Żal mi autorów poniżej, bo są to osoby, które pewnie nie korzystały nigdy z basenu, albo bardzo rzadko, więc nie powinny się wypowiadać czy jest on potrzebny czy nie!!!