W Mostostalu wszyscy ...
W Mostostalu wszyscy pamiętają jak Finster pomagał. Przyszedł raz na spotkanie, obiecał że spółki miejskie nie będą naliczać odsetek za opóźnienia w płatnościach rachunków a jak ludzie powoływali się na jego słowa w tych firmach to tam tylko duże oczy robili. Finster nawet mówił, że oddałby swoją pensję żeby tylko pomóc. Nikt złamanego grosza nie widział. Łatwo szastać własnymi pieniędzmi jak się wie, że się ich nie odda. Troska o Mostostal była tylko z jednego powodu. Włodarz bał się nagłego wzrostu bezrobotnych w mieście co by było gwoździem do trumny w jego polityce pozyskiwania nowych miejsc pracy.