Nie wiem, jak było tutaj - ...
Nie wiem, jak było tutaj - mam nadzieję, że poznamy prawdę. Ale przypomniało mi się zdarzenie sprzed kilku laty, jak to nasze vipy jechały wesolutkim samochodzikiem z kręgielni i nie słyszeli, że policja im daje znaki - tak było u nich radośnie w trakcie jazdy ;-)Więc mamy jakąś tam tradycję ;-)