Żaden burmistrz urzędujący ...
Żaden burmistrz urzędujący przed Finsterem nie zrobił dla Chojnic tyle co on. To prawda, żaden, do tego stopnia nie zaangażował się w rewitalizację obszarów miejskich. To są plusy tych wszystkich kadencji. Teraz minusy, żaden dotychczasowy włodarz nie zaciągnął tak wielkiego długu. Chojnice piękniały za pożyczone pieniądze, które trzeba będzie oddać z odsetkami. Obecna władza nie ma żadnego pomysłu na to, skąd wziąć środki na spłatę kredytów, a już rozważa możliwość zaciągania następnych. Kolejna sprawa - sprzedaż nieruchomości. Co roku mamy ten sam problem budżetowy. Założenia dochodów uzyskanych ze sprzedaży mienia komunalnego znacząco przewyższają realnie uzyskane kwoty. Większość miejskich nieruchomości sprzedawana jest poniżej wyceny (która sporządzana jest przez profesjonalistę) w drodze negocjacji. To nieprawda, że ceny nieruchomości miejskich reguluje rynek. Przynajmniej kilka osób wzbogaciło się kupując działki od miasta tanio i sprzedając je drożej. Chojniczanie nie są dostatecznie informowani o nieruchomościach wystawianych przez miasto na sprzedaż. Ten problem wpływa na poziom zadłużenia miasta. Nie ma dochodów ze sprzedaży mienia, nie ma środków na spłatę kredytów.