wiceburmistrzowie od pasożytnictwa społecznego
Sens utrzymywania pana wiceburmistrza Pietrzyka za ponad 10.000 zł miesięcznie z publicznych pieniędzy to jego "dowodzenie" wizytami partnerskimi. Drugi wiceburmistrz (p. Zieliński) kasuje drugie tyle za uśmiechanie się na zdjęciach (ostatnio z mistrzem Jutrzenką). Z merytorycznych rzeczy nie robią nic!!! Pierwszy, który teoretycznie zajmuje się organizacjami pozarządowymi, ma od tego p. Buławę i jego podinspektorów (sztuk dwie). Obserwując jakość współpracy samorządu z NGOs wychodzi na to, że ich główne zadanie to dopieszczanie Chojniczanki. Drugi wiceburmistrz (Zieliński) ma zajmować się edukacją i szkolnictwem. Ma od tego p. Ziarno i jego podinspektorów z wydziału. Więc też sam do roboty nie ma za wiele. Ale utrzymujemy obydwu, bo dzięki temu p. Finster trzyma w szachu Platformę Obywatelską. Obywatelu, obudź się!