odpwiadam - wyjaśnienie
Temat obrazów czy figur wywołuje najwięcej kontrowersji i niezrozumienia. Jako sztandarowy zarzut przytacza się tekst z Dekalogu z Księgi Wyjścia 20,4: "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby aniżadnego obrazu..." , a katolicy i prawosławni sobie czynią. W takich dyskusjachproszę , by czytano dalszą część tego zdania , która mówi , czyich obrazów nie można czynić i im się kłaniać.Jest tam mowa o tym , "co jest na niebie (...)na ziemi(...). Nie jest tam napisane : "w niebie" tylko "na niebie".A ma to duże znaczenie. Termin "na niebie" dotyczy słońca, gwiazd itp(por.Pwt 4,19), które są utożsamiane z bożkami (por.Ez 8,16). To samo dotyczy określenia "na ziemi" (Pwt4,39), co można wiązać z wszelkimi czczonymi zwierzętami,siłami przyrody czy ubustwianiem niektórych ludzi (por.Ez8,10;Mdr13,10.15.18;Ps106,20) A przecież nikt z katolików nie czci gwiazd , zwierząt czy potworów morskich,tylko Chrystusa,Maryję i świętych, którzy są w niebie.Wówczas można usłyszeć iż jest to naciągana interpretacja.Biblia nie mówi ,żeby niczego nie malować i nie rzeźbić, a czy jest to "na" ,czy "w" niebie , nie ma znaczenia. Gdybyśmy przyjeli taką argumentację , to doszlibyśmy do absurdu. Wówczas nie można by , np. malować kwiatów,zwierząt,ludzi itp. Co więcej Pan Bóg sam sobie by zaprzeczył. Otóz ten sam Jahwe, który zabronił czynić tego, co "na niebie",polecił wyrzeźbić- i umieścić w świątyni (!)- podobizny dwóch aniołów cherubów:"...dwa cheruby wykujesz zezłota"(Wj25,18). Jahwe nakazuje poprzez materialne przedmioty kultu religijnego oddawaćsobie cześć:"...czcić będziesz mój święty przybytek"(Kpł26,2). Jak więc to możliwe , żeby ten sam Bóg , który zakazuje rzeźbić, obrazy czy podobizny wszystkiego, co obojętnie czy w niebie ,czy na ziemi ,późniejnakazywał wykonywać te podobizny, co więcej,oddawać cześć przybytkowi???!!! Widać więc , że Pan Bóg w tym nakazie zabrania oddawania czci bożkom,obcym bogom. Występuje przeciw bałwochwalstwu. Przecież jeżeli widzę dziecko , które nosi zdjęcie swej mamy , nie oznacza to , że jest ono bałwochwalcą i wykracza poza przykazanie dekalogu. Jeżeli ktoś nawet zdjęcie jakieś osoby ucałuje , to nikt z normalnych ludzi nie zarzuci mu , że czci emulsję fotofraficzną , czy papier czy zdjęcie. Natomiast ktoś patrzacy z boku bedzie wiedział , iż osoba na tym zdjęciu jest dla niego kimś bliskim , kochanym.Podobnie i katolicy całując obraz czy mając go na ścianie , nie okazują żadnej boskiej czci dla ram drewnianych, płótna , farby, mosiądzu ,plastiku, czy czegokolwiek obraz czy Krzyż jest wykonany . Jeśli nawet całują Krzyż czy obraz , to jest to wyrazem czci DO OSOBY , która jest na nim przedstawiona, a nie do samego tylko przedmiotu. Ukazują ,że CHRYSTUS na KRZYŻU czy JEGO MATKĘ, którą przecież mają błogosławić wszystkie pokolenia (por.Łk1,48), świętych.którzy w sposób heroiczny potwierdzili swą przynależność do CHRYSTUSA kochają , czczą i szanują. Izraelici też modlili się przed Arką Przymierza, krtóra znajdowała się w świątyni(por.Ps5,8) (Ps 5,8) - przykładów jest wiele .... To nie Kościół wprowadził obrazy (Wj25,17-22) Przeciwnicy katolików polemizują więc z Bogiem!!! To Bóg powołał rzeźbiarzy do upiększania Jego świątyni (Ez8,9n.16), . Jeśli jeszcze są pytania od SJ to piszcie odpowiem