park
PARK JEST SUPER. Pytania: dlaczego jest jedna publiczna toaleta, do której klucz jest u kelnerki baru? Ostatnio stałam 10 min. i czekałam na klucz, ponieważ kelnerka/barmanka jako jedna obsługiwała wszystkich, a moje dziecko czekało. To raczej nieprzemyślana decyzja. Dlaczego tylko 1 toaleta, na tak wielki obszar i na tyle ludzi? Jakim cudem sanepid przyklepał to? Dlaczego na tym małym placu zabaw (od Netta) nie ma ławek dla rodziców, a te, które są stoją całe pobrudzone kałem ptasim, ponieważ jakiś geniusz umieścił je pod drzewami. Rodzice sterczą lub siadają na czym się da, czy. kamienie i murki. Dlaczego trasa na rolki jest ruchoma, tzn. podskakują kamienie/kostka, jakby luzem leżały? O wypadek, i to tragiczny, jest łatwo, a jeżdżą tam dzieci. I posypią się odszkodowania z Urzędu Miasta, i media zaczną pisać/pokazywać fuszerkę. Dlaczego jest trasa rowerowa/rolkowa po np. prawej stronie i raptem na mostach przechodzi w lewą stronę, jaki geniusz na to wpadł, że trzeba na skos przejeżdżać między przechodniami? Dlaczego nie ma ani jednego źródełka / kramiku z wodą, aby chodzić rączki dziecka obmyć? Kolejnym razem proszę zerknąć na parki w Europie Zachodniej, w GB lub USA. Rozwiązania idealne i genialne, gotowe - tylko czerpać inspiracje, a u nas: dwie ubikacje na hektary: jedna płatna, a jedna z kluczem u barmanki. Brawo! Znowu improwizacja, czy co? PARK JEST SUPER, szkoda, że niedopracowany i nieprzemyślany momentami, do tego fuszerkowo wykończony.