Decydując się na ...
Decydując się na zamieszkanie w Charzykowach trzeba liczyć się z tym, że latem będzie głośno.W każdej miejscowości wczasowej właściciele dyskotek, barów, sklepów prześcigają się w pomysłach jak przyciągnąć klientów. Widać nie mają za wielu pomysłów. Czy klient pójdzie na przykład na lody do jedynej w Charzykowach cukierni gdzie gałkę lodów ekspedientka "skrobie" do granic możliwości, żeby broń Boże za dużo nie włożyć do wafelka ? Tak traci się klientów ! Niech mieszkańcy przypomną sobie czasy kiedy w Charzykowach działały równocześnie : Kormoran-dwie pełne sale , kominek -pełny do granic , Charzykowianka , Pod Żaglami- dwie pełne sale ,Zakłady Mięsne, Emaliernia i wiele innych miejsc. Wtedy było głośno ! Nikt jednak nie robił z tego problemu bo każdy zdawał sobie sprawę z tego, że specyfika tej miejscowości jest taka, a nie inna. Jak wam za głośno proponuję pojechać na jedną noc do Mielna. Cieszmy się z tego co mamy i że ktoś w końcu zagospodarował ten teren i oferuje jakieś atrakcje bo wcześniej był w tym miejscu tylko zapach smażonych ryb.No i czy nie można poszukać jakiegoś kompromisu i najpierw porozmawiać z właścicielem ogródków, a nie zaraz poruszać niebo i ziemię z policją, wójtem i kim tam jeszcze włącznie ?