cel śniadania wielkanocnego
03.2013r. kolejne śniadanko wielkanocne dla... wszystkich, którzy sie tam nawiną. 30% ogółu śniadaniobiorców to z pewnością nie ubodzy. Państwo G. zarabiające za granicą i odziani w drogie ciuchy, bynajmniej do ubogich nie należa a wynieśli ze stołówki dwie pełne torby żywności. Są także ci, którzy posiadają drogie samochody i ci, ktorzy pracują na czarno wypłatą ok. 1.500-1.800 zl. Widocznie Mops nie ma żadnego rozeznania co do naprawdę ubogich ludzi i zaprasza, jak leci. Moze więc nie zapraszać nikogo a po prostu zostawić drzwi otwarte dla wszystkich, skoro wszyscy i tak biorą udział w tym śniadaniu??? Wystawianie zdjęć tych ludzi na forum jest żenujące i upokarzające dla tych ludzi.A postawy rządzących w żaden sposób nie świadczą o dobroci okazywanej tej garstce ludzi, gdy naprawdę ubodzy nawet nie mają pojęcia o istnieniu śniadania wielkanocnego. Jaki jest więc jego cel? Jednorazowa pomoc nie rozwiązuje żadnego problemu biedy i bezdomności a jest tylko pokazaniem sie z najlepszej strony rządzących. Więc doprawdy, nie ma się czym chwalić. Wy, tam na górze, opływający w luksusach, powiedzcie, co zrobiliście na przestrzeni choćby kilku lat, by zmniejszyć w Chojnicach biedę i bezdomność? Nic, dosłownie nic. Więc takie śniadanko nie jest żadną pomocą, bo nie czyni ich ani mniej biednymi, ani mniej bezdomnymi. Zarówno jedno i drugie rośnie w siłe. I jeszcze jedno, wpierwej ustalcie dokładnie, kto naprawde jest biedny a potem apelujcie do społeczeństwa o pomoc dla tych ludzi. Trudno by dokładać tym, którzy do biedoty nie należą. Dowody są na zdjęciach...