Szkoda
Szkoda mi tylko tego niewinnego chłopaka że zginął w tym wypadku a ksiądz miał swoje za uszami i moim zdaniem nie powinien prowadzić samochodu po wczesniejszych wyczynach do końca życia , ale to już po fakcie. Prowadził wiele razy auto pod wpływem alkoholu. Mam nadzieję ze na łamach naszej lokalnej prasy i portali internetowych ten młody człowiek nie zostanie anonimowy tylko będą się rozpisywać o świętym księżulku co wcale takim nie był . Tyle prywatnie z mojej strony na ten temat. Niech spoczywają w pokoju obaj tyle że proboszcz będzie się musiał gimnastykować żeby odkupić swoje grzechy.