A prawda jest taka:
Niby jest wolność i demokracją, ale to państwo stoi na tobą i decyduje za ciebie, co jest słuszne, a co nie, tym bardziej, że spożycie marihuany, pomimo licznych kontrowersji, sankcji społecznych i prawnych oraz działań światowych władz i organizacji, stanowi dziś popularną formę "zakazanej rozrywki" – "bezpieczną i naturalną" alternatywę wobec "twardych" narkotyków. Przeprowadzone dotąd badania nie dają pewnych rezultatów co do kwestii szkodliwości oraz skutków długotrwałego przyjmowania marihuany. Pośród propagatorów i użytkowników popularna jest opinia o jej niskiej, względem innych środków, szkodliwości. Badania przeprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia potwierdzają tę tezę, pod względem zdrowotnym uznając spożycie konopi za mniej szkodliwe, niż konsumpcję legalnych używek: tytoniu oraz alkoholu. Zawarte w marihuanie substancje nie wywołują fizycznego uzależnienia. W większości pozostałych krajów UE np. Francji, Portugalii posiadanie zostało częściowo zdepenalizowane, tj posiadanie marihuany w "niewielkich ilościach" (3-10 g) jest karane jedynie mandatem. Większość krajów postkomunistycznych, a także Skandynawia są aktualnie prawie jedynymi państwami w UE, w których posiadanie marihuany jest przestępstwem karanym więzieniem