a największym paradoksem ...
a największym paradoksem jest to że ostatnio jakiś pijany psychopata gonił żonę z siekierą(gdzieś w naszej gminie) i jej nie trafił, ale ciachnął w ramię znajomą żony i GROŻĄ MU 2 lata. czyli wychodzi na to że lepiej pić i latać z siekierą niż mieć przy sobie pare gram suszu...napewno groźniejsza jest trawa niż siekiera!!! (tylko dziwne że od alkoholu rocznie ginie na swiecie 2.5 mln ludzi a od suszu 0) Brawo dla policji i naszego systemu sądownictwa- statystyki idą w górę, babcia fałszywie będzie mogła znów poczuć się bezpieczniej pssssstttt