Podwórko...
Niestety, aż trudno uwierzyć, jak trzeba krótkowzrocznie "planować", by udusić swoją własną kurę znoszącą bardziej lub mniej, ale zawsze złote jajka, a zaprosić koguta na swoje podwórko....O czym mowa...?A no o galerii, do której co oczywiste przeniesie się cały handel, Starówka piękna i donoiona za pieniądze podatników i prywatnych przedsiębiorców upadnie, opustoszeje, a pieniądze zamiast do miejskiej kasy (z podatków jakie płaciliby rodowici przedsiębiorcy posiadający sklepy, kawiarnie, etc. w centrum), trafią do innego miasta, tam gdzie rozlicza się właściciel budowanej galerii...niewiarygdone, jak można zarządzać dobrem wspólnym i nie ponosić konsekwencji tak krótkowzorcznych decyzji...a za kilka lat galeria tez spaltuje, bo Internet będzie i tak bił wszystko na głowę...bo najważniejsz,e by kogut głośno piał i miał piekny kolorowy ogon...reszta czyli racjonalizm nie ma racji bytu w tym układzie...