Jako mama byłam przeciwna ...
Jako mama byłam przeciwna prywatyzacji, bo nie wiedziałam,że może być lepiej. Teraz wiem,że może. Duże, dobrze wyposażone sale do rehabilitacji, do pracy logopedy, psychologa. Wymiana kaloryferów, co dla mojego dziecka jest bardzo ważne, bo stare, obite drewnem gromadziły masę roztoczy. A remont jest przeprowadzany zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, przecież dzieci nie chodzą same po korytarzach, tylko z opiekunami. Posiłki są bardzo dobre i dobrze podane. Dania są przygotowywane z myślą o dzieciach i w taki sposób są przygotowane. A zawsze znajdzie się ktoś, komu coś nie odpowiada, ale to jest w każdym przedszkolu.