Do bierny, ale wierny, za ...
Do bierny, ale wierny, za takie marne pieniądze zakład był w stanie płacić jedne z najwyższych zarobków w Chojnicach, finansowac sport w tym Chojniczanke, dawać nagrody tzw, eksportówki, trzynastki, utrzymać swoją szkołę przyzakładową, fundnąć uczniom garniturki, bezpłatne śniadania, dać możliwośc korzystania z pozyczek zakładowych, organizować sobotnie wypady na wspolne imprezy, fundować dzieciom kolonie, wczasy, utrzymać hotel przyzakładowy itp. Nie pisz bzdur, jak nie masz pojecia i rozeznania w temacie, już nigdy nawet w 10 proc. zakład nie osiągnie takiej produkcji, jak mialo to miejsce za dyr. Mlynarza, czy Szynwelskiego.