A zawiedziony rodzic nie ma ...
A zawiedziony rodzic nie ma już prawa skomentować sytuacji? Skoro piszę o imprezie to oczywiste, że na niej byłem ;) Zwolennicy pana Jacka nie muszą się tak oburzać - nie mam nic przeciwko jego działalności jako takiej, ale mam prawo napisać, że impreza mi się nie podobała i jako jeden z wielu rodziców podjąłem decyzję o tym, że moje dziecko w przyszłym roku udziału w imprezie nie weźmie. Krytykę też trzeba umieć przyjmować... Świadczy to kulturze osobistej i klasie człowieka. Zwolennicy, których najmocniejszym argumentem jest dziecinne wyzwisko "Pawcio-Srapcio" nie tylko źle świadczą o sobie samych, ale i o panu Jacku. Jak tak mówią - od przyjaciół Boże strzeż, z wrogami sobie poradzę...