Ciekawa lektura
Lektura wpisów rzeczywiście jest interesująca. Zastanawiam się ilu ich autorów jest OSOBIŚCIE dotkniętych dramatem brutalności sowietów. Podejrzewam, że niewielu a może nawet żaden. W moim przypadku wygląda to nieco inaczej. Brat mojej matki - wraz ze swoją rodziną - spędził kilkanaście lat na tzw. "sybirze". Tylko za to, że był żołnierzem Legionów Piłsudskiego. Stracił tam jedynego syna. Wrócił do Polski (niestety nie do swojego wcześniejszego miejsca zamieszkania - obecna Litwa) dopiero w 1956r. Po wielu latach, znacznie młodszy członek mojej dalszej rodziny zamieszkującej na Litwie został przez "sowietów" wysłany do Afganistanu. Przeżył fizycznie, ale psychicznie do dziś nie może się pozbierać. Czy z tego powodu powinnam nienawidzić Rosjan lub miejsc związanych z ich pochówkiem ? Zdecydowanie nie ! Zbyt trudna i skomplikowana jest ocena zarówno tamtych jak i współczesnych czasów. Nic nie jest ani zdecydowanie białe, ani czarne. O jednym warto pamiętać: my Polacy też oburzaliśmy się dla przykładu na fakt, kiedy władze Ukrainy utrudniały otwarcie cmentarza "polskich orląt" we Lwowie. Pozwólmy poległym spoczywać w spokoju.