W imię czego dopłacać...
A co ma władza do tego ilu ludzi jeździ koleją?
Dlaczego ma się dopłacać do przedsiębiorstwa, które powinno na siebie samo zarabiać?
Ilu jest związkowców, którzy zarabiają więcej niż przeciętny kolejarz?
Takich pytań ciśnie się więcej...
Co zrobiliście zanim zapadły decyzje o likwidacji? czy były przeprowadzone przez Was jakiekolwiek badania nad rentownością?
Mam poważne wątpliwości...