..
Ja nic do niego nie mam. Czlowiek taki sam jak my, ale jako jedyny nie wierzy w kartki. Pamietam jak poznalem pewna rodzine ktora przyjechala do Chojnic i nie miala nawet gdzie zamieszkac bo nawet nikt im nie chcial pomoc. Mojej bylej ojcicec z piwnicy z3robil dla nich mieszkanie i tam sie osiedlili. Pewnego dnia zapytali czy zostane ojcem chrzestnym bez zadnych zoobowiazan itd.... Powiedzialem ze tak i poszedlem sie starac do "Bazyliki" po kwita ktorego nie dostalem a pan M. Zrobil co trza bylo i nie wzial nawet grosza ani nie chcial zadnych zaswiadczen. Kilka miesiecy pozniej ojciec dziecka ktorym zostalem chrzestnym sie powiesil bo nie mogl dostac pracy jako energetyk z uprawnieniami. to wszysto co wam moglbym powiedziec czy napisac. Nie oceniajcie ludzi po zachowaniu alkoholowym bo sami inaczej sie nie zachowujecie. Zeby nie bylo to nie bronie go ok?