13 grudnia nie tylko ja ...
13 grudnia nie tylko ja odetchnęłam z ulgą, że wreszcie położono kres awanturnictwu i anarchii w każdej dziedzinie polskiego życia publicznego, a także w gospodarce. Do głosu doszły wówczas w zakładach pracy awanturnicze lumpy nie mające pojęcia o zarządzaniu. Kompetentnych menadżerów powywożono na taczkach. Destrukcji nie było końca. Bałam się wojny domowej. Dzięki Stanowi Wojennemu wprowadzono względny porządek. Ofiary Stanu Wojennego są stosunkowo niewielkie w porównaniu np. do Zamachu Majowego. Później doprowadzono do Okrągłego Stołu i do bezkrwawego przejęcia władzy przez opozycję polityczną. Dzisiaj, po 23 latach rządów ówczesnej opozycji politycznej ponownie anarchizuje się nasze życie publiczne. Wyprzedano polski majątek narodowy. Polacy na sztandarach mają wolność i demokrację, a w rzeczywistości mają bezrobocie, płace po 1 500 zł, puste lodówki, ogromne zadłużenie indywidualne, zupełnie denne elity polityczne manipulujące ludźmi i cynicznego Jarosława Kaczyńskiego, który jest zagrożeniem dla życia publicznego. Dzisiaj znowu boję się wojny domowej, która nam niewątpliwie grozi.. Generałowi Jaruzelskiemu należy się szacunek i wdzięczność Polaków za to, że uchronił nas od wojny domowej.